Zamek Tenczyn
Pokaż Zamki i Pałace na większej mapielokalizacja
Materiały zaczerpnięte (źródła różne)
LEGENDY
LEGENDA O POWSTANIU ZAMKU „TĘCZYN”
Legenda powstania zamku „Tęczyn” głosi: około roku 80 przybył do ziemi krakowskiej Tymek Starża i założył warowny zamek nad Wisłą, Tyńcem zwany. Tymek miał dwie córki: jedną z pierwszego małżeństwa Przeginię, a z drugiego małżeństwa Iris, co po słowiańsku znaczy Tęcza. Imię to sam ojciec jej nadał z Powodu jej przedziwnej urody. Obydwie córki, jeszcze poganki, wedle ówczesnego zwyczaju spędzały czas na łowach i dzielnie władały orężem. Pierwsza z nich na skalistej górze wybudowała zamek obronny, zwany Przeginią. Drugą Iris na innej, niezbyt daleko Przegini założyła podobną siedzibę nazwawszy ją Tęczynem. Pierwsza z nich oprócz myślistwa była dzielną amazonką, wojaczką się trudniła. Tęcza zaś czarami i wróżbami pogańskimi władała. Przeginia zmarła w 858 roku, a Tęcza w 865.
LEGENDA O SKARBACH ZAMKU „TĘCZYN”
Skarby zamku są łatwo dostępne tylko raz w roku - w wigilię Bożego Narodzenia. Pewnego razu kobieta z pobliskiego Rudna, idąc z dzieckiem koło ruin do Tenczynka na pasterkę zobaczyła otwarte piwnice. Jasno błyszczało w nich złoto i klejnoty. Weszła do środka, zgarnęła cały fartuch skarbów i ... nie poszła już na pasterkę. Z wielkiego pośpiechu zostawiła jednak dziecko w piwnicy, która zamknęła się zaraz po jej wyjściu.
Przeczekała cały następny rok w wielkim niepokoju i rozpaczy,
a w następną wigilię udała się znów do piwnicy, gdzie odnalazła dziecko całe i zdrowe, bawiące się złotem. Tym razem nie myślała już o skarbach, tylko zabrała dziecko na ręce i co rychlej wróciła do domu. Ale nie nacieszyła się nim zbyt długo, bo zmarło ono na drugi dzień, czyli w święto Bożego Narodzenia.
LEGENDA O LOCHACH ŁĄCZĄCYCH ZAMEK „TĘCZYN” Z KOŚCIOŁEM W TENCZYNKU
Od zamku „Tęczyn", do kościoła w Tenczynku prowadzą długie na kilka kilometrów lochy którymi w razie napadu wrogów- obrońcy mogli bezpiecznie opuścić zamek. W lochach ukryte są ogromne skarby a także broń, ale lochy są zapadnięte, więc aby dostać się do skarbów trzeba je najpierw odnaleźć
Pewien gospodarz z Rudna dowiedział się gdzie należy kopać, aby trafić na skarb. Sprowadził górników, którzy wkrótce natrafili na loch. Pośrodku niego ujrzeli murowany stół, a na nim żelazny krzyż, trzy diamentowe gwoździe oraz kilka pistoletów. Wówczas usłyszeli wielki huk, na podobieństwo gromu. Kiedy ucichło, górnicy przesunęli stół i dalej kopali w miejscu, na którym stał. Pod spodem odsłoniła się druga komora, do której wszedł gospodarz. W komorze leżało mnóstwo skarbów: diamenty, złoto, srebro, drogie kamienie. Kiedy jednak chciał po cokolwiek sięgnąć, jakaś przemożna siła powstrzymywała jego ręce.
Nagle trzykrotnie zapiał kogut i przed gospodarzem ukazały się dwa widma w stalowych zbrojach. Już, już miały one przybić gospodarza do ściany diamentowymi gwoździami, ale gdy ten wykrzyknął z przerażeniem:"Jezus Maria, ratujcie!” , widma odskoczyły od nieszczęśnika, który niespodziewanie znalazł się na powierzchni ziemi.
Od tego wszystkiego doznał pomieszania zmysłów.
LEGENDA O PSACH STRZEGĄCYCH SKARBÓW ZAMKU „TĘCZYN”
Skarby z podziemi zamkowych może zdobyć tylko ten, kto nie zna strachu. W pewną noc księżycową jeden taki dzielny chłopak udał się do piwnic wśród ruin, wszedł przez bramę, rozpościerał się po długim, czerwonym dywanie prowadzącym do pierwszej piwnicy z kosztownościami. Strzegły ich trzy czarne psy. Chłopiec nie przeląkł się ich jednak, pogłaskał a wówczas psy zaczęły się łasić u jego nóg, dywan prowadził dalej, do następnej piwnicy, w której było jeszcze więcej skarbów. Psy znów uległy pieszczotom chłopca. Trzeciej piwnicy strzegły już ogromne i niezwykle groźnie wyglądające czarne ponuro wyglądające buldogi. Ale i tych psów nie uląkł się dzielny chłopiec. Przemówił do nich dobrotliwie a one- skowycząc- wycofały się w głąb piwnicy. Dywan ciągnął się wciąż dalej i kończył dopiero czwartej piwnicy, w której skarbów było o wiele więcej niż we wszystkich trzech piwnicach razem wziętych. Tam już psów nie było, ale na podłodze, pełzały i wiły się obrzydliwe węże. Wówczas młodzieniec krzyknął z przerażenia. Węże, co prawda natychmiast znikły, ale razem z nimi znikły wszystkie drogocenne przedmioty. Pogasły światła, zapanowała głęboka ciemność. Chłopak wycofał się po omacku.
Skarbów nie zdobył ponieważ okazał strach.
HISTORIA
Zamek Tenczyn (Tęczyn) położony jest we wsi Rudno w województwie małopolskim, w powiecie krakowskim, w odległości 24 km na zachód od Krakowa, 5 km na południowy zachód od Krzeszowic na najwyższym wzgórzu Garbu Tenczyńskiego (Góra Zamkowa 411 m n.p.m.).
Pierwsza wzmianka dotycząca okolic zamku Tęczyn, datowana jest na 24 września 1308 r., kiedy to Władysław Łokietek z oddziałem rycerstwa przebywający w lasach in Thanczin wydał dokument dla klasztoru o. cystersów w Sulejowie. Przyjmuje się, że pierwszy zamek (drewniany) zbudował około 1319 r. kasztelan krakowski Nawój z Morawicy, on też wzniósł największą na zamku wieżę, zwaną do dziś "Nawojową Wieżą". Właściwym twórcą zamku murowanego był syn Nawoja, Jędrzej, wojewoda krakowski i sandomierski. Wzniósł on dalszy fragment zamku na najwyższej, pn.-wsch. części wzgórza, gdzie mieszkał i zmarł w 1368 r. On także pierwszy przyjął nazwisko Tęczyński. Syn Jędrzeja, Jaśko, odnowił i znacznie rozbudował zamek, a także założył kaplicę. Z tego okresu pochodzi pierwsza odnotowana w dokumentach historycznych wzmianka dotycząca bezpośrednio zamku. Władysław Jagiełło więził tu niektórych ważniejszych jeńców krzyżackich, wziętych do niewoli w czasie bitwy pod Grunwaldem.
W krótkim czasie ród Tęczyńskich doszedł w Polsce do wielkiego znaczenia. W posiadaniu Tęczyńskich znajdowało się 45 miejscowości, z czego 15 w pobliżu zamku. Około połowy XVI w. często na zamku bywali: Mikołaj Rej z Nagłowic, Jan Kochanowski, Piotr Kochanowski oraz inne ważne postacie polskiego Odrodzenia. Aż do połowy XVI w. wygląd zamku nie ulegał większym zmianom. W tym okresie znajdowały się przy nim: folwark, łaźnia, browar ze słodownią i dom praczek. W 1570 r. kasztelan wojnicki, podkomorzy wielki koronny Jan Tęczyński „wielkim kosztem zmurował prawie znowa zamek na Tęczynie” - pisał Bartosz Paprocki w „Herbach rycerstwa polskiego”. Zamek posiadał trzy skrzydła, otwarte ku zach., ozdobione renesansowymi attykami, gzymsami i krużgankami. Rozbudowa zamku ciągnęła się do początku XVII w. Zamek wraz z podgrodziem został otoczony murem kurtynowym, od pn. wzmocniono go basteją wjazdową (barbakanem), a od pd. dwiema pięciokątnymi bastejami. Pod zamkiem rozciągały się ogrody (od pn.) i winnice (od zach. i pd.). Ostatnią dużą "inwestycją" na zamku była gruntowna przebudowa kaplicy zamkowej, dokonana w początkach XVII w. przez Agnieszkę z Tęczyńskich Firlejową, późniejszą fundatorkę klasztoru o. Karmelitów Bosych w Czernej. W 1637 r. zmarł wojewoda krakowski Jan Magnus Tęczyński, ostatni przedstawiciel rodu. Jego jedyna córka Izabela wyszła za mąż za Łukasza Opalińskiego. W 1655 r. Marszałek wielki koronny Jerzy Lubomirski, ustępując przed Szwedami, ukrył skarbiec koronny w Starej Lubowli na Spiszu, ale rozpuścił fałszywą wieść, że skarbiec znajduje się w Tęczynie. Szwedzi pod wodzą Königsmarka po dzielnej obronie przez kapitana Jana Dziulę opanowali zamek na mocy układu w 1655 r., ale skarbu oczywiście nie znaleźli i w lipcu 1656 r. opuścili go i spalili. Na początku XVIII w. dobra tęczyńskie przeszły po kądzieli w ręce Adama Sieniawskiego, tą samą drogą uzyskał je wojewoda ziem ruskich, książę August Czartoryski i z kolei jego córka Izabela Lubomirska. Od 1816 r. zamek stał się własnością Potockich i pozostał w ich rękach aż do wybuchu II wojny światowej w 1939 r. Po potopie szwedzkim zamek został w większej części odbudowany i częściowo zamieszkany. W 1768 r. uległ pożarowi i od tego czasu popada w coraz większą ruinę. W 1783 r. prochy ostatniego z Tęczyńskich, Jana, przeniesiono z kaplicy zamkowej do nowego grobu w kościele św. Katarzyny w Tenczynku.
* 1319 r. – Kasztelan Jan Nawój z Morawicy rozpoczął budowę zamku, jako nową siedzibę rodu. Warownia ta składała się z potężnej gotyckiej wieży i przyległych zabudowań.
* 1570 r. – Jan Tęczyński brat wojewody Andrzeja dokonał gruntownej przebudowy zamku w stylu odrodzenia.
* 1655 r. – Podczas najazdu na Polskę Szwedzi splądrowali zamek, spodziewając się odnaleźć tam skarb państwowy Polski, a następnie budowlę spalili. Została ona później odbudowana, jednak nigdy nie powróciła już do dawnej świetności.
* 1768 r. – Zamek spłonął od uderzenia pioruna i został ostatecznie opuszczony przez mieszkańców.