Zamek Bolesławiec

Pokaż Zamki i Pałace na większej mapielokalizacja





























Galeria
Materiały zaczerpnięte (źródła różne)
 
 
 
Do najciekawszych zabytków budownictwa obronnego w Polsce należą ruiny zamku w Bolesławcu nad Prosną. Jest to obiekt niezmiernie interesujący jako nietypowy przykład zamku nizinnego o formach reprezentujących fazę przejściową pomiędzy wczesnośredniowiecznym budownictwem grodowym a murowanymi warowniami feudalnymi. Nie jest to jednak jedyny tego rodzaju zabytek w rejonie Bolesławca. Wszystko wskazuje na to, że zachowały się tutaj, i to w całkiem niezłym stanie, również pozostałości starszego i bardziej „prymitywnego” założenia obronnego, reprezentującego jeszcze wcześniejszą fazę procesu przemian, prowadzącego od grodów ku murowanym zamkom.
Już od dawna, dzięki badaniom terenowym, jakie przeprowadził w latach 1972-1979 Tadeusz Poklewski-Koziełł, wiadomo, że pierwotny zamek bolesławiecki z czasów Bolesława Pobożnego nie miał, poza nazwą, nic wspólnego z warownią, której ruiny zachowały się do dzisiaj w dolinie Prosny. Pod ruinami tego ostatniego zamku, datowanego zgodnie na czasy Kazimierza Wielkiego, nie stwierdzono bowiem żadnych śladów starszego założenia obronnego. Jak dotąd, żaden z badaczy nie pokusił się jednak choćby o cień sugestii, w którym miejscu należałoby takich śladów szukać (panuje tylko zgoda co do tego, że pierwotne castrum bolesławieckie musiało mieć charakter drewniano-ziemnego założenia obronnego). Tymczasem odpowiedź na pytanie o to, gdzie znajdowało się najstarsze castrum bolesławieckie, wydaje się dość oczywista i można jedynie dziwić się, że jej dotąd nie udzielono.
Terenowe badania rozpoznawcze o charakterze powierzchniowym, przeprowadzone w marcu 2006 r., przywiodły mnie do przekonania, że pozostałością pierwotnego castrum bolesławieckiego z czasów Bolesława Pobożnego musi być grodzisko na terenie Kolonii Bolesławiec, znane dotychczas archeologom jako grodzisko w Chróścinie. Fakt, że grodzisko to nie było dotąd kojarzone z pozostałościami najstarszego zamku bolesławieckiego, można, jak sądzę, tłumaczyć brakiem dokładniejszych badań obiektu oraz wynikającymi stąd nieporozumieniami na temat jego charakteru i lokalizacji.
W dotychczasowej literaturze archeologicznej i kastelologicznej grodzisko, o którym mowa, klasyfikowano nieściśle jako grodzisko stożkowate, co sugerowało, że może to być pozostałość jakiegoś gródka rycerskiego w typowej formie wieży czy dworu na kopcu ziemnym, a nie pozostałość grodu czy zamku książęcego. Bardzo dezorientujące było również określenie "grodzisko w Chróścinie", sugerujące, że może tu chodzić o pozostałość obronnej siedziby dziedziców wsi Chróścin, a nie o obiekt związany z dziejami książęcego a później królewskiego Bolesławca.
W rzeczywistości, zgodnie z rozpoznanym przeze mnie stanem faktycznym, grodzisko w Kolonii Bolesławiec, nie może być zaliczane do kategorii grodzisk stożkowatych. Co najwyżej można widzieć w nim formę pośrednią pomiędzy grodziskami cyplowymi z wałem poprzecznym a grodziskami stożkowatymi typu wyżynnego. Podczas gdy grodziska stożkowate reprezentują wieżowy system obrony, grodzisko w Kolonii Bolesławiec można, stosując typologię Janusza Bogdanowskiego, uznać za przykład zastosowania ścianowego systemu obrony w układzie tarczowym (jak w przypadku grodzisk cyplowych z wałem poprzecznym).
Grodzisko w Kolonii Bolesławiec jest obiektem typu wyżynnego, wyodrębnionym ze skraju wysokiej terasy nad doliną Prosny. Ma ono plan zbliżony do trójkąta równobocznego o wierzchołku zwróconym w kierunku zachodnim, ku dolinie Prosny. Wzdłuż podstawy trójkąta, po stronie wschodniej, ciągnie się wał ziemny, poprzedzony suchą fosą, oddzielającą grodzisko od wyżynnego zaplecza (fosa ta sąsiaduje z ogrodzeniem miejscowej bazy GS). Również wzdłuż południowego ramienia trójkąta widoczne są zarysy płytkiej fosy (w jej obrębie zachowały się resztki zdewastowanego cmentarza żydowskiego). Północne ramię trójkąta jest usytuowane na skraju terasy nad doliną Prosny. Pomiędzy wierzchołkiem trójkąta a wałem biegnącym wzdłuż jego podstawy ciągnie się rozległy majdan wewnętrzny. Po stronie południowej i północnej majdan kończy się ostro zarysowaną krawędzią, wzdłuż której mogły niegdyś biec proste umocnienia w formie częstokołu. Poniżej tej krawędzi obszar wzniesienia został sztucznie oskarpowany.
Boki grodziska mają 40-50 m długości. Wewnętrzny majdan grodziska jest usytuowany na wysokości około 2 m ponad dnem fos i około 5-7 m ponad dnem doliny Prosny. Wysokość wału dochodzi do około 1 m po stronie wewnętrznej i około 3 m ponad dnem fosy. Szerokość fosy po stronie wschodniej nie przekracza 5 m. Fosa po stronie południowej ma około 10 m szerokości.
Forma grodziska jest mocnym argumentem przeciwko uważaniu go za pozostałość obronnej siedziby rycerskiej w typowej formie wieży czy dworu na kopcu ziemnym. Najbardziej zasadne wydaje się uważanie go za pozostałość średniowiecznego lub nawet wczesnośredniowiecznego, drewniano-ziemnego założenia obronnego o charakterze pośrednim pomiędzy budownictwem grodowym a zamkami.
Bardzo podobny typ założenia obronnego reprezentuje grodzisko w Krzykawce koło Sławkowa (woj. małopolskie, pow. olkuski), datowane na okres od połowy XIII do początku XIV w. Można dostrzec także wyraźne podobieństwa pomiędzy ogólnym schematem założenia obronnego na terenie Kolonii Bolesławiec a datowanymi na pierwszą połowę XIII w. dwoma założeniami obronnymi nad podkrakowską Doliną Prądnika, których pozostałością są grodziska w Sułoszowej oraz na Górze Okopy koło Ojcowa. We wszystkich tych przypadkach mamy do czynienia z obiektami typu wyżynnego, bez kopca centralnego, usytuowanymi na skraju wysoczyzny, której część odcięto od zaplecza fosami i wałami ziemnymi. Również wymienione powyżej obiekty nad Doliną Prądnika, pochodzące z czasów walk między Henrykiem Brodatym i Konradem Mazowieckim, reprezentują fazę przejściową między budownictwem grodowym i zamkami.
Bardzo istotnym argumentem w sprawie datowania grodziska w Kolonii Bolesławiec są także wyraźne analogie pomiędzy nim a innym zabytkiem budownictwa obronnego, którego genezę można - jak się wydaje - łączyć również z fortyfikacyjną działalnością księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego. Chodzi tu o grodzisko w Zbrojewsku (woj. śląskie, pow. kłobucki), datowane archeologicznie przez Mariana Gedla na okres od schyłku XIII do początku XIV w. Wszystko wskazuje na to, że to ostatnie grodzisko jest pozostałością wzmiankowanego w 1267 r. najstarszego zamku czy grodu (castrum) w Dankowie (obecnie około 4 km na wschód od Zbrojewska), zbudowanego - podobnie jak castrum bolesławieckie - na południowej rubieży posiadłości Bolesława Pobożnego. Rzecz znamienna, że wzmianka na temat pierwotnego castrum dankowskiego pojawia się niemal równocześnie z najstarszą zachowaną wzmianką na temat pierwotnego castrum bolesławieckiego (1268 r.).
Fakt usytuowania grodziska na terenie Kolonii Bolesławiec przemawia z kolei przeciwko wiązaniu go z dziejami wsi Chróścin, na co wskazywał już Leszek Kajzer w wydanej w 1984 r. pracy o dworach obronnych Wieluńskiego (niestety bez wyciągnięcia narzucających się w tym kontekście wniosków). Grodzisko znajduje się w odległości około 1 km na południowy zachód od kościoła w Bolesławcu (około 100-150 ma na zachód od szosy Bolesławiec - Chróścin, w sąsiedztwie miejscowej bazy GS, tuż za ogrodzeniem bazy, po jej stronie zachodniej). Odległość między grodziskiem a centrum wsi Chróścin jest dużo większa i wynosi około 2 km (taki właśnie dystans dzieli grodzisko od kościoła w Chróścinie). Okoliczność ta w oczywisty sposób przemawia za uznaniem grodziska za zabytek związany z dziejami Bolesławca.
Reasumując, można śmiało założyć, że opisane powyżej grodzisko w Kolonii Bolesławiec jest pozostałością XIII-wiecznego, drewniano-ziemnego założenia obronnego, którego fundatorem był książę kaliski Bolesław Pobożny. Ostateczną weryfikację tej hipotezy mogłyby przynieść badania wykopaliskowe na grodzisku w Kolonii Bolesławiec. Niestety, grodzisko to nie jest w żaden sposób oznakowane, a dostęp do niego, poza porą jesienno-zimową, może być znacznie utrudniony (obiekt jest gęsto porośnięty drzewami i krzewami, a pomiędzy grodziskiem i przechodzącą w jego pobliżu drogą gruntową ciągną się pola uprawne). Wschodni odcinek fosy (przy ogrodzeniu bazy GS) spełnia rolę dzikiego wysypiska śmieci. Bardzo zaniedbane są również skromne resztki dawnego cmentarza żydowskiego, jaki niegdyś funkcjonował w rejonie grodziska: wśród krzewów porastających południowy odcinek fosy poniewiera się kilka przewróconych macew. Bardzo przydałaby się popularyzacja wiedzy na temat grodziska (słabego znanego dotychczas nawet specjalistom!), w połączeniu z jego odpowiednim oznakowaniem i zabezpieczeniem.
Z zamku murowanego wzniesionego przez Kazimierza Wielkiego do chwili obecnej zachowały się dolne partie ceglanych murów obwodowych, kamienne fundamenty wieży bramnej oraz wolno stojąca, ceglana wieża ostatecznej obrony w północnej części zespołu (po zakończeniu badań terenowych w latach 1972-1979 relikty te zostały zabezpieczone w formie trwałej ruiny, stanowiącej część rozleglejszego rezerwatu archeologicznego). U stóp wzgórza zamkowego, po stronie południowo-wschodniej, widoczne są ślady nawodnionej fosy. W bliskim sąsiedztwie zamku znajduje się niewielkie muzeum. Nieco dalej, nad starym korytem Prosny, przeglądając się w wodach zalewu, stoi zabytkowy budynek dawnego młyna wodnego z XVI lub XVII w., spełniający obecnie funkcje hotelu i restauracji.
Zamek kazimierzowski stanowił rzadki przykład zamku nizinnego na planie nieregularnego wieloboku, zbliżonego do uciętego owalu. Został on posadowiony na stożkowatym nasypie, sztucznie uformowanym wśród rozlewisk na lewym brzegu dawnego koryta Prosny (obecnie główny nurt rzeki przepływa po przeciwległej, zachodniej stronie ruin zamku; stare koryto Prosny nadal jednak oddziela ruiny od dawnego miasta). Wzgórze, na którym zbudowano warownię zostało uformowane poprzez sztuczne podwyższenie (nadsypanie) odizolowanego fragmentu terasy nadrzecznej, odciętego od reszty wysoczyzny w wyniku erozyjnej działalności rzeki.
Zamek ten był otoczony murem obronnym na zbliżonym do owalu planie, przypominającym dawniejsze grody pierścieniowate. Innym elementem murowanym była czworoboczna wieża bramna po stronie południowej. Wewnątrz obwodu obronnego znajdowały się pierwotnie tylko drewniane zabudowania, co stanowiło kolejny przejaw kontynuacji tradycji budownictwa grodowego.
Mur obwodowy zamku liczył ogółem 170 m długości. Na długość tę składały się 23 odcinki prostoliniowe o różnej długości (od 1 do 29 m), łączone ze sobą pod kątem rozwartym przy użyciu odpowiednio ukształtowanych cegieł narożnych (ten ostatni fakt wymownie ilustruje siłę przywiązania do form przestrzennych przejętych z tradycji budownictwa grodowego). Mur obwodowy w części nadziemnej wznosił się na wysokość około 7 m, a grubość tych partii muru wynosiła 2,4 m. Mur zbudowany został z cegły na bardzo wysokim fundamencie z granitowych kamieni narzutowych, zespolonych zaprawą wapienno-piaskową. Kamienne mury fundamentowe były grubsze od ich ceglanej nadbudowy, a ich wysokość wynosiła około 8 m.
Ośmioboczna wieża ostatecznej obrony, o wysokości około 22 m i średnicy 8 m, z wejściem na wysokości korony murów obwodowych (otwór wejściowy w przyziemiu został przebity w czasach nowożytnych) została usytuowana w głębi dziedzińca, po przeciwległej stronie bramy, jako dodatkowe ubezpieczenie od strony największego zagrożenia. W ciągu zabudowań mieszkalnych przy wschodnim odcinku muru obwodowego znajdowały się: wydłużony budynek po stronie północnej, latryna oraz budynek po stronie południowej (o wymiarach 10,5 x 14 m) o charakterze auli książęcej.

Fundatorem najstarszego założenia obronnego w rejonie Bolesławca był żyjący w połowie XIII w. książę kaliski Bolesław Pobożny, od którego imienia pochodzi nazwa miejscowości. Książę ten założył wzmiankowane po raz pierwszy w 1266 r. miasto Bolesławiec (zdegradowane w 1870 r. do rzędu wsi). Za jego czasów zbudowano również zamek czy gród (castrum) o tej samej nazwie, wzmiankowany w latach 1268 i 1277. Obiekt ten strzegł ważnej strategicznie przeprawy przez Prosnę na ówczesnym pograniczu ziemi rudzkiej (później wieluńskiej), ziemi ostrzeszowskiej i Śląska. Pierwotne castrum bolesławieckie zostało opuszczone czy może nawet zniszczone w XIV w. Mogło to mieć związek ze znanymi historykom wydarzeniami z dziejów stosunków polsko-czeskich.
19 listopada 1335 r. król polski Kazimierz Wielki i król czeski Jan Luksemburski, przy okazji zawarcia tzw. traktatów wyszehradzkich, zawarli odrębną ugodę w sprawie Bolesławca, leżącego wówczas tuż przy granicy Królestwa Polskiego oraz świeżo zhołdowanych przez Czechy ziem śląskich. Zgodnie z tą ugodą Jan Luksemburski miał z początkiem następnego roku zniszczyć zamek czy też gród w Bolesławcu (castrum Boleslauitz) i to tak skutecznie, aby nie można było go później odbudować. Kazimierz Wielki natomiast zrezygnował z odbudowy tego zamku oraz zobowiązał się nie budować innego zamku ani na terenie samego Bolesławca ani w jego okolicy, a nawet zapobiegać budowie tam zamku przez kogoś innego.
Treść ugody sugeruje, że ważne strategicznie castrum w Bolesławcu pozostawało w tym czasie w rękach Czechów. Bardzo prawdopodobne, że ci ostatni faktycznie zatroszczyli się o skuteczne zniszczenie warowni, skoro funkcjonujący w późniejszych czasach murowany zamek w Bolesławcu zbudowano w zupełnie innym miejscu, jak na to wskazuje wspomniany już fakt braku reliktów jakiegokolwiek starszego założenia obronnego pod jego murami.
Kazimierz Wielki ze swej strony nie dotrzymał jednak warunków ugody, ponieważ za jego czasów zbudowano na terenie Bolesławca nowy zamek, usytuowany w bliższym sąsiedztwie miasta, wśród mokradeł w dolinie Prosny, w odległości około 1 km (w linii powietrznej) na północ od starej warowni książęcej z czasów Bolesława Pobożnego. T. Poklewski-Koziełł uważa, że mogło dojść do tego już w latach 1336-1338, a zatem niemal bezpośrednio po zawarciu ugody z Janem Luksemburskim. Za tak wczesnym datowaniem budowy drugiego zamku bolesławieckiego przemawia w szczególności ogólny plan tego założenia obronnego, ciągle jeszcze nawiązujący - podobnie jak plan starszego zamku bolesławieckiego - do tradycji wczesnośredniowiecznego budownictwa grodowego. Spośród wszystkich zamków, jakie zostały wzniesione w czasach Kazimierza Wielkiego, zamek bolesławiecki w największym stopniu przypomina dawniejsze założenia obronne, co sugeruje, że powstał on w najwcześniejszym okresie panowania tego władcy.
W 1370 r. Bolesławiec, wraz z resztą ziemi wieluńskiej oraz fragmentami ziemi krakowskiej i sieradzkiej, został przez króla Ludwika Węgierskiego oderwany od Korony i oddany w lenno księciu opolskiemu Władysławowi II. W czasach Władysława Opolczyka, około 1390 r., zamek został bardzo poważnie rozbudowany i unowocześniony. Podwyższono wówczas mur obwodowy zamku, a po jego stronie wewnętrznej wzniesiono pierwsze budowle murowane: wieżę ostatecznej obrony oraz dwa budynki mieszkalne, przyległe do wschodniego odcinka muru obwodowego.
W 1391 r. Władysław Jagiełło jako nowy król polski rozpoczął wojnę z Opolczykiem w celu odzyskania utraconych przez Polskę ziem i zamków pogranicznych. Zamek bolesławiecki okazał się wówczas obiektem o niezwykle wysokich walorach obronnych - praktycznie nie do zdobycia przy ówczesnych możliwościach strony polskiej w zakresie środków walki (mimo użycia sprowadzonej z Krakowa bombardy!). Podczas gdy większość warowni Opolczyka, włącznie z potężnym zamkiem olsztyńskim, szybko wpadła w ręce wojsk Jagiełły, próby zdobycia zamku w Bolesławcu nie przynosiły efektu i ostatecznie został on odzyskany dopiero w 1401 r., już po śmierci Opolczyka.
W 1474 r., w czasie walk o koronę czeską pomiędzy Jagiellonami a królem węgierskim Maciejem Korwinem, zamek w Bolesławcu był bezskutecznie oblegany przez wojska Korwina.
W latach 1625-1628 starosta bolesławiecki Kasper Denhoff przeprowadził gruntowną przebudowę zamku, w którego obrębie powstała wówczas nowa rezydencja starościńska w stylu barokowym. Przebudowa ta naruszyła również ogólny układ założenia obronnego. Mimo to zamek w Bolesławcu odgrywał nadal istotną rolę militarną, co znalazło praktyczne potwierdzenie podczas wojen szwedzkich.
W 1655 r. zamek w Bolesławcu został zajęty przez szwedzkie wojska Karola X Gustawa. W 1656 r. Bolesławiec był jednym z ostatnich punktów oporu Szwedów na ziemi wieluńskiej. Szwedzka załoga zamku poddała się po tygodniowym oblężeniu przez oddziały pospolitego ruszenia szlachty wieluńskiej i sieradkiej.
Poważnie zniszczony w okresie "potopu" zamek bolesławiecki został odbudowany przez starostę Jana Szczęsnego Radziejowskiego. Już w 1704 r. doszło jednak do ponownego zniszczenia zamku przez Szwedów podczas wielkiej wojny północnej.